Spis artykułów
Różne artykuły
Czas oczyszczenia i przygotowania. Czas oczekiwania
Nazwa „Adwent” pochodzi od łacińskiego słowa adwentus – przyjście. Zaznacza ona, że okres Adwentu jest zarówno pamiątką oczekiwania przez Żydów na przyjście Mesjasza, przygotowaniem się na przyjście Zbawiciela w osobie mającego się narodzić Dzieciątka, jak też przygotowaniem duchowym na powtórne przyjście Chrystusa.
Pierwsi chrześcijanie nie obchodzili jeszcze świąt Bożego Narodzenia. Składały się na to zarówno raczej duchowe traktowanie religii, jak też oczekiwanie na bliski powrót Chrystusa. Kiedy w IV w. z nastaniem cesarza Konstantyna minął okres prześladowań, wkrótce pojawiła się potrzeba obchodzenia takiego święta. Wtedy też ustalono najważniejsze daty roku kościelnego, obowiązujące po dzień dzisiejszy (325 r.). Nikt już wtedy nie wiedział, kiedy dokładnie urodził się Pan Jezus, opierając się jednak na pewnych przesłankach obliczono datę święta na 25 grudnia. Były też względy praktyczne popierające tę datę. Tego właśnie dnia przypadało pogańskie święto ku czci „niezwyciężonego boga słońca Mitry”. W ten sposób podkreślono nie tylko Wcielenie, ale także zwycięstwo „prawdziwego Słońca” - Chrystusa nad pogańskimi bożkami.
Zwyczaj oczyszczenia przed obrzędami religijnymi lub przed świętem wywodzi się jeszcze z judaizmu, i nie tylko. O ile jednak w religiach pogańskich było to głównie wypełnianie nakazów religii, o tyle chrześcijanie od początku kładli nacisk także, a może przede wszystkim, na oczyszczenie duchowe, przygotowanie na przyjście Mesjasza. Jedną z form oczyszczenia duchowego były posty.
Pierwotnie więc święto Bożego Narodzenia chrześcijanie poprzedzali postem. Najstarsze wzmianki o Adwencie spotykamy w Hiszpanii i Galii w IV w. Był tam okresem pokutnym obejmującym post, abstynencję małżeńską i skupienie, przygotowującym na święto Epifanii (6 I). W 388r. w Hiszpanii ustalono, że od 17 grudnia do 6 stycznia wierni powinni codziennie uczęszczać do kościoła. W Galii ustalano inne terminy: od 1 grudnia, albo od 11 listopada, a więc od św. Marcina, ale tylko trzy razy w tygodniu. Już wtedy okres ten był kształtowany na wzór Wielkiego Postu; nazywano go Quadragesima sancti Martini (czterdziestnica św. Marcina). Długość trwania tego okresu, który już od VI w. zaczął być nazywany Adwentem, wahała się bardzo na przestrzeni następnych wieków i różnie kształtowała się w różnych krajach. Na przykład w Hiszpanii w VIII-IX w. Adwent zaczynano 30 października, albo 24 września, tj. w święto Poczęcia św. Jana Chrzciciela, lub nawet 14 września (Quadragesima Sanctae Crucis), jednak terminy te obowiązywały głównie w zakonach.
W Rzymie od VI wieku ustanowiono dwutygodniowy Adwent. Od czasów papieża Grzegorza Wielkiego (590–604) Adwent obejmował już 4 niedziele; polegał tylko na liturgicznym przygotowaniu na przyjście Zbawiciela, ale bez praktyk pokutnych. W VIII w. Adwent obejmuje już 5 niedziel. Mniej więcej od XI w. Adwent rozpowszechnia się w całym Kościele. W średniowiecznej Polsce przyjął się około XIII w. Pierwotnie zaczynał się nazajutrz po dniu św. Marcina i z racji swej długości nazywany był czterdziestnicą, czasem przedgodziem (od staropolskiej nazwy świąt Bożego Narodzenia – Gody); ta druga nazwa jeszcze czasami jest w Polsce spotykana.
Już w Rzymie istniał stary obyczaj odprawiania w niedziele adwentowe porannego nabożeństwa zwanego roratami. Nazwa ta wzięła się od śpiewanego podczas tego nabożeństwa introitu „Niebiosa, rosę spuśćcie nam z góry” – po łacinie „Rorate coeli desuper”. Nabożeństwo to nie było w żadnym kraju obchodzone tak solennie, jak w Polsce,
gdzie odprawiano je powszechnie, zazwyczaj przed wschodem słońca, aby w ten sposób okazać swą czujność w oczekiwaniu przyjścia Zbawiciela i gotowości na Sąd Ostateczny. Pierwotnie podczas nabożeństwa na ołtarzu paliło się 7 świec, zwanych roratnicami, na pamiątkę siedmioramiennego świecznika płonącego przed Przybytkiem Pańskim w Świątyni Jerozolimskiej. Podobno ten obyczaj istniał też prawie wyłącznie w Polsce; rozpoczął go w Poznaniu książę Przemysław Pobożny (1220–1257), a przyjął w Krakowie Bolesław Wstydliwy (1226–1279), uważając, że trzeba się z wiarą świecącą dobrymi uczynkami na Sąd Boski stawić. Z siedmioma roratnicami wiązała się ceremonia, wedle której na początku nabożeństwa przystępowali do ołtarza ze świecami przedstawiciele siedmiu stanów: najpierw król osadzał zapaloną świecę w lichtarzu mówiąc „Gotów jestem na Sąd Boży”. Drugą świecę osadzał pierwszy biskup ze słowami: „Sum paratus ad Adventum Domini”. Następne świece stawiali: senator świecki, ziemianin, rycerz, mieszczanin i kmieć, wszyscy powtarzając te same słowa.
Z czasem okres adwentu uległ skróceniu do ustalonych przez papieża Grzegorza Wielkiego 4 tygodni, a dawne obyczaje odeszły w zapomnienie. Ze wschodnich Niemiec przyszła tradycja zawieszania wieńców adwentowych i zapalania już tylko 4 świec (przeważnie czerwonych) – po jednej na każdą niedzielę.
Władysław Syrokomla
Staropolskie roraty (fragmenty)
Od Bolesława, Łokietka, Leszka,
Gdy jeszcze w Polsce Duch Pański mieszka,
Stał na ołtarzu przed mszą roraty
Siedmioramienny lichtarz bogaty.
A stany państwa szły do ołtarza,
A każdy jedną świecę rozżarza:
Król – który berłem potężnem włada,
Prymas – najpierwsza senatu rada,
Senator – świecki opiekun prawa,
Szlachcic – co królów Polsce nadawa,
Żołnierz – co broni swoich współbraci,
Kupiec – co handlem ziomków bogaci,
Chłopek – co z pola, ze krwi i roli
Dla reszty braci chleb ich mozoli.
Każdy na świeczkę grosz swój przyłoży,
I każdy gotów iść na Sąd Boży.
...................................................
Tak siedem stanów z ziemicy całej
Siedmiu płomieńmi jasno gorzały,
Siedem modlitew treści odmiennej
Wyrażał lichtarz siedmioramienny.
...
© 20002021 barbara Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved Strona nie zawiera cookies